4.12.2014

O... Ostrygi

Ci, którzy śledzą mojego bloga wiedzą, że 3 tygodnie temu poległam przy próbowaniu ostryg. I nie, to nie żadna wymówka (naprawdę chciałam!), jednak sami przyznacie, że leczenie grypy żołądkowej tym owocem morza jednak nie jest dobrym pomyłem. Ale, jak to mówi moje ulubione przysłowie: co się odwlecze, to nie uciecze, nastał ten moment.
Październik - grudzień to okres, gdy ostrygi królują na francuskich stołach i stanowią jeden z głównych, nieodłącznych dań podczas Wigilii. Afrodyzjak ten można znaleźć na każdym straganie w 4 rozmiarach (moje na zdjęciu mają nr 2, czyli całkiem spore, jednak nie największe). Najlepiej smakują polane sokiem z cytryny lub tabasco oraz żytnim chlebem z masłem. Co do nich pić? Idealnie sprawdzi się szampan (jak w naszym przypadku) lub białe wino.

No dobra. Mamy ostrygi. Czas zabrać się za ich otwieranie, co dla dziewczyny ze szczypiorkami zamiast ramion było nie lada wyzwaniem! Do uporania się z tymi potworami potrzebujemy 2 talerze (na górną muszlę i na dół z mięsem), ręcznik (aby w razie nieszczęścia chronił dłoń) oraz krótki, niezbyt gruby i niekoniecznie ostry nożyk do otwarcia (w tutejszych sklepach jest ich mnóstwo specjalnie dostosowanych do ostryg).
Ostrygę trzymamy w asekurowanej ręcznikiem lewej ręce. Chwytamy ją lewą stroną (czyli tą bardziej wypukłą muszlą) do dołu i wbijamy nóż w połączenie muszli lub jej brzeg. Wahadłowym ruchem powoli wprowadzamy nożyk, a potem to już z górki, ostryga sama wprowadza nas do swojego świata ;)


Co do samych ostryg to moja intuicja podpowiadała mi, iż się nie polubimy. I dużo się nie pomyliła! Bardzo chciałam spróbować tego owocu morza, jednak przerażała mnie konsystencja. W końcu zdecydowałam się położyć ostrygę na chlebek żytni z masłem. Zamknęłam oczy, wszystko urosło mi w buzi, a słona woda spowodowała, że nie mogłam tego przełknąć ;p Tak jak się spodziewałam: galaretowana konsystencja i ocean w buzi to nie moje smaki. Cieszyłam się, że na stole było również dużo sera i czarne oliwki, które zdecydowanie bardziej współgrają z moimi kubkami smakowymi :)


Wybaczcie za takie szczegółowe informacje ;p Czy ostryga to afrodyzjak? No cóż, nie mnie to oceniać. Wierzę w to, że zawiera dużo białka i jest strasznie zdrowa, a także dziękuję "teściowi", że pokazuje mi francuskie zwyczaje oraz potrawy, jednak już się cieszę na naszego wigilijnego karpia :)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz